Archive for Czerwiec, 2012

Sposoby na obłaskawienie pożywienia

Co robić, jeśli twój pies albo kot zwraca każdy posiłek, który zjadł? W dodatku nieustannie się drapie?

U zwierząt z alergią czy nietolerancją pokarmową każdy niewłaści­wie dobrany posiłek wywołuje niepokojące objawy: od wymiotów i biegunek po nieustanne swędzenie skóry.

Na szczęście w większości przypadków „sensacje związane z ży­wieniem są łatwe w leczeniu”, zapewnia dr Alexander Werner, der­matolog, dr weterynarii z prywatną praktyką w Studio City, Kalifor­nia. „Zamiast karmić zwierzę jak do tej pory, wystarczy zmienić dietę na taką, która mu nie szkodzi”.

Jeśli masz wątpliwości, przestudiuj porady specjalistów.

Tylko dla kotów

Lodowate milczenie. Następnym razem, gdy twój kot będzie za­chowywał się niezbyt delikatnie, lekko ściśnij mu nos palcami. Potem ignoruj jego obecność, przez kilka minut nie zaszczycając go nawet jednym słowem, radzą weterynarze. Szybko się nauczy, że delikatne zabawy przynoszą mu znacznie więcej korzyści niż nadmierna agresja.

Strumień powietrza. Jeśli twój krnąbrny kot uprzykrza ci życie nagłymi atakami z użyciem pazurów, ponieważ nie zwracasz na nie­go uwagi, spróbuj zniechęcić go za pomocą dmuchawy, której uży­wasz do czyszczenia obiektywu kamery, radzi dr Hunthausen. Koty nienawidzą syczących dźwięków, więc szybko uczą się nieco bardziej opanowanego zachowania.

Strumień wody. Innym sposobem na powstrzymanie nagłych ata­ków jest użycie wodnego pistoletu – jest poręczny i łatwo z niego strzelić w gotującego się do skoku kota, mówi doktor Hunthausen.

Podstępne planowanie. Jeśli dokładnie wiesz, kiedy twój kot naj­chętniej atakuje – na przykład, gdy czytasz gazetę czy oglądasz ulu­biony serial – możesz odwrócić jego uwagę, dając mu jakieś zajęcie, na przykład ulubioną zabawkę – radzi dr John C. Wright, doktor nauk przyrodniczych, wykładowca psychologii Uniwersytetu Mercer w Macon w Georgii – zanim kot zdecyduje się zaatakować.

Daj mu zajęcie. Koty to istne wulkany energii. Jeśli ich zachowa­nie jest zanadto męczące, warto im zapewnić rozrywki, które pozwo­lą rozładować tę energię w sposób łatwiejszy do zniesienia dla wła­ścicieli, na przykład dostarczając im zabawek, na które będą mogły do woli polować, radzi dr Hunthausen.

Tylko dla psów

Przyjazna prezentacja. Psy często odczuwają silny terytorializm i zachowują się agresywnie wobec dostawców, listonosza czy gości, traktując ich jak najeźdźców.

Pies będzie patrzył na nich znacznie przyjaźniej, jeśli zawsze bę­dziesz miał na podorędziu psie smakołyki. Każdemu gościowi należy wręczyć smakołyk, którym poczęstuje psa – radzi Aiken. „Psu za­wsze trudniej traktować wrogo kogoś, kto właśnie oferuje mu smako­wity kąsek”.

Smakowita przesyłka. Widok listonosza zawsze wyzwala w psie najgorsze instynkty. Jest jednak sposób na „spacyfikowanie” psa i zmianę jego nastawienia do odwiecznego wroga. Jeśli to tylko moż­liwe, należy przykleić taśmą klejącą smakowitą kość do drzwiczek skrzynki pocztowej. Wtedy listonosz wchodząc może podać psu tę smakowitą przesyłkę i spokojnie oddać nam naszą pocztę – radzi szkoleniowiec Steve Lindsay, właściciel Ośrodka Behawioralnego dla Psów w Filadelfii.

Dobra szkoła nie zaszkodzi. Najlepszą metodą uniknięcia proble­mów z zachowaniem psa jest dobre wychowanie go. „Kursy posłu­szeństwa dla szczeniąt pozwalają im na kontakty z innymi psami i obcymi ludźmi, a także uczą właścicieli, w jaki sposób należy spra­wować kontrolę nad psami” mówi Margaret English, instruktor szko­lenia w Somers w stanie Nowy Jork. Większość psów może rozpo­czynać takie kursy w wieku 12-16 tygodni.

Dla psów i kotów

Przypomnij mu, kto tu rządzi. Gdy twój ulubieniec warczy, pry­cha lub gryzie, powiedz mu stanowczo „Nie”, radzi dr Wayne Hunt-hausen, doradca behawioralny w Westwood, Kansas, przewodniczący

American Veterinary Society of Animal Behavior, współautor Practitioner’s Guide to Pet Behavior Problems.

„Wymagasz, aby twój pupil natychmiast przestał się tak zachowy­wać i przyjął podporządkowaną postawę ciała” – wyjaśnia – „chcesz, aby całą swoją postawą wyrażał myśl: o rany, nie sądzę bym jeszcze kiedykolwiek próbował się tak zachowywać”.

Bardzo ważne jest – dodaje – aby nie robić przy tym zbyt wielkie­go halo i nie wpędzać zwierzęcia w panikę. Cała rzecz w tym, by być stanowczym, a nie przerażającym, bo wtedy pies czy kot łatwiej poj­mą, o co chodzi właścicielowi.

Złap go na gorącym uczynku. Psy i koty, podobnie jak dzieci, mają skłonność do rozrabiania wtedy, gdy jesteś zbyt zajęty, żeby ich dopilnować, zgodnie z przysłowiem: „kot z domu, myszy harcują”.

Warto się jednak przyłożyć. Żeby kara była skuteczna, trzeba ją wymierzyć najpóźniej kilka sekund po tym, jak zwierzę zachowa się niewłaściwie – tłumaczy dr Robert K. Anderson, profesor i dyrektor honorowy Kliniki Behawioru Zwierząt przy Katedrze Weterynarii Uniwersytetu Minnesota w Minneapolis-St. Paul.

Zbawienne odosobnienie. Jednym z najlepszych sposobów na zdyscyplinowanie agresywnego zwierzęcia jest oddzielenie go od te­go, co kocha najbardziej – od ciebie. „Zamknij go na kilka minut w innym pomieszczeniu” – sugeruje Aiken – „domowe zwierzęta bardzo nie lubią zostawać same”.

Wstrząśnij nim. Psy i koty nie znoszą głośnych dźwięków, gdy więc następnym razem twój ulubieniec zachowa się agresywnie, przywołaj go do porządku, używając dźwięczącej puszki.

„Do niedużej pustej puszki wrzucamy trochę monet i zamykamy ją, zabezpieczając wieczko taśmą klejącą” – wyjaśnia dr Hunthausen. Jeśli zwierzę zaczyna zachowywać się agresywnie, mówimy stanow­czo „Nie”, potrząsając jednocześnie kilka razy puszką. Ten niemiły dźwięk boleśnie uświadomi mu, że jego zachowanie nie jest takie, jak być powinno.

Ręka to narzędzie miłości, nie kary. Ręka aż świerzbi, by przylać gryzącemu psu lub parskającemu kotu, ale w większości przypadków lanie przynosi więcej złego niż dobrego, mówi dr Hunthausen. Wiele zwierząt odczuwa taki lęk przed laniem, że gryzą na wszelki wypa­dek za każdym razem, gdy tylko poczują się zagrożone. „Twoja ręka musi zawsze wydawać się przyjazna twojemu ulubieńcowi”, zazna­cza dr Hunthausen.

Uspokojenie domowego ulubieńca

Dawno temu, kiedy nikt nie podtykał pod nos jedzenia, a życie by­ło znacznie trudniejsze niż dziś, agresja, ostre kły i silne pazury były niezbędne, żeby psy i koty mogły przetrwać.

W dzisiejszych czasach oznaki nadmiernej agresji – syczące pry­chanie, warczenie, nadużywanie zębów czy pazurów – mogą być nie­bezpieczne nie tylko dla ludzi czy innych zwierząt, ale także dla sa­mego agresora.

Psy i koty bywają agresywne z bardzo wielu powodów. Lęk przed obcymi ludźmi czy nieznanymi sytuacjami może skłonić niektóre z nich do użycia pazurów i zębów. Zwierzętom po przejściach trud­niej powściągnąć emocje niż innym. Często właściciele sami przy­zwyczaili je do brutalnych zabaw – zwierzęta takie są wręcz zasko­czone, kiedy po ataku spotyka je kara zamiast spodziewanej nagrody.

Nigdy nie ignoruj zachowań agresywnych – radzi Steve Aiken, właściciel Centrum Doradztwa Behawioralnego w Wichita w Kansas. Raz ujawnione, najczęściej nasilają się, a poprawa zachowania nastę­puje nader rzadko. Wcześniej czy później ktoś, człowiek lub zwierzę, zostanie zraniony – ostrzega.

Oto rady ekspertów, co robić, aby domowy pies lub kot był spokoj­nym, miłym zwierzęciem.

Gry i zabawy

Biorąc do domu psa czy kota, sam czujesz się trochę jak dziecko. Musisz znowu biegać, rzucać piłeczki, dać się złapać i robić wiele in­nych, niepoważnych rzeczy. A że każde zwierzę musi się choć trochę wybiegać – zdaniem lekarzy weterynarii przynajmniej po 20 minut dwa razy dziennie – razem macie okazję, aby poprawić swą aktyw­ność bez dodatkowych wydatków.

Spacery potrzebne są nie tylko psom. Także i niektóre koty bardzo je lubią, na co zwraca uwagę dr Overall. Spacer z kotem jest nawet wygodniejszy od spaceru z psem. Kot nie ciągnie smyczy, nie zatrzy­muje się co chwila, aby zadrzeć nogę, ani żeby coś wywęszyć. „Koty kochają spacery poza domem, zwłaszcza jeśli przyzwyczaić je do nich w młodym wieku”, dodaje.

Koty łatwo mogą wyzwolić się z obroży, a nawet z zaciskowego łańcuszka, toteż zaleca się raczej wyprowadzanie ich w szelkach. Na początek powinny się do nich przyzwyczaić w domu, chodząc bez smyczy. Dopiero później przypinamy smycz i próbujemy krótkich spacerów po domu. Gdy kot czuje się na smyczy zupełnie swobodnie, można spróbować dalszych wypraw.

Nie należy jednak oczekiwać, że kot będzie posłusznie chodził przy nodze, tak jak to robi pies. To kot prowadzi właściciela, a nie odwrotnie.

Zapewnienie zwierzęciu rozrywki nie musi koniecznie oznaczać wyjścia na spacer. Psy i koty kochają zabawy bez względu na miej­sce. Dla niektórych zabawy to wręcz sens ich życia. Na szczęście, sklepy zoologiczne oferują wielki wybór najrozmaitszych zabawek. Co więcej, dla naszego ulubieńca nie ma znaczenia, czy bawi się za­bawką za kilkadziesiąt złotych, czy starą piłką tenisową, owiniętą w równie starą pończochę. Kiedy tylko masz troszkę czasu, pamiętaj, by rzucić mu zabawkę, i poświęcić chociaż chwilkę.

„Zwierzęta mogą wnieść chwile szczęścia w nasze życie, a my mo­żemy je łatwo uszczęśliwić”, mówi dr Overall. „Wszystkim tego ży­czę!”

Podstawy wychowania

Zachowanie dobrych relacji między człowiekiem i zwierzęciem wymaga wspólnego języka i wspólnych celów. Jest to oczywiste zwłaszcza w odniesieniu do psów, które od człowieka oczekują przy­wództwa i pochwały. „Muszą wiedzieć, jakie są reguły gry, aby czuć się dobrze. I uwielbiają nagrody za dobre zachowanie”, zapewnia dr Simpson.

Wśród psów nierzadkie są „cudowne dzieci”, których można na­uczyć niezwykłych wprost sztuczek. Trafiają się – choć znacznie rza­dziej – wybitnie utalentowane koty. Ale przeciętnemu psu potrzebna jest – oprócz zachowywania czystości w domu i rozsądnego zacho­wania – znajomość kilku podstawowych komend, jak „Leżeć!”, „Do nogi!”, „Siad!” czy „Zostań!”. Nauczenie i wyćwiczenie tych ko­mend spowoduje, że będziesz mógł kontrolować jego zachowanie i zapobiec nagłemu wybiegnięciu na jezdnię, ucieczkom na spacerach czy obskakiwaniu gości.

Podczas gdy psy są bardzo wdzięcznymi uczniami, trudno to samo powiedzieć o kotach. Spróbuj potraktować kota trochę bardziej sta­nowczo, a przy najmniejszej okazji odejdzie i będzie cię unikać przez resztę dnia. Trzeba jednak i od niego wymagać przynajmniej, aby ko­rzystał z kuwety i nie pchał się na stół, gdy akurat jesz.

Chociaż wielu ludzi całkiem dobrze samodzielnie radzi sobie z ułożeniem psa, jednak, jak twierdzi Bob Gutierrez, koordynator ze­społu w San Francisco Society for the Prevention of Cruelty to Animals, udział w grupowych kursach posłuszeństwa może stanowić du­żą pomoc.

Zanim zaczniesz uczyć swego psa warto, aby ktoś pokazał ci, jak to robić. A do tego obaj będziecie mieli okazje spotkania obcych w sympatycznej atmosferze.

Kurs można zaczynać tuż po zakończeniu kwarantanny po szcze­pieniach. „Te zajęcia trzeba traktować jak bal w przedszkolu”, mówi dr Simpson. „Ma to być przede wszystkim zabawa, podczas której szczeniaki, dzieci i dorośli zapoznają się z różnymi nowymi sytuacja­mi”.

Dodaje, że na naukę nigdy nie jest za późno. Także i starsze psy mogą się jeszcze wiele nauczyć. „Jeśli tylko szkolenie jest prowadzo­ne metodami zachęcania i nagród, każdy pies po prostu je uwielbia”.

Sterylizacja

Przeciwko temu zabiegowi wysuwa się zazwyczaj wiele zastrze­żeń. Niektórzy twierdzą, że po sterylizacji zwierzę staje się leniwe. Inni sądzą, że jest to zabieg niebezpieczny i zwyczajnie niezgodny z naturą.

Zdaniem doktora Foxa, obawy te są nieuzasadnione. Sterylizacja ani nie zmienia charakteru, ani nie prowadzi do otyłości. Oczywiście, każdy zabieg chirurgiczny niesie pewne ryzyko, ale sterylizacja – i to u obydwu płci – należy do najmniej ryzykownych. Co istotne, zwięk­sza ona szanse na przedłużenie życia zwierzęcia, gdyż zmniejsza groźbę powstawania niektórych nowotworów. Ponadto, wysterylizowane zwierzę jest mniej skłonne do ucieczek i walk.

Większość właścicieli psów i kotów zapewnia im doskonałą opie­kę, ale faktem jest, że – według szacunków American Humane Association – tylko w USA rocznie usypia się około dziesięciu milionów niechcianych zwierząt. Sterylizacja, ograniczając liczbę urodzin, przyczynia się do zmniejszenia skali tego dramatycznego problemu.

Przyjmuje się, że najbardziej odpowiedni wiek dla tego zabiegu to 6-8 miesięcy. „Na sterylizację swego psa czy kota powinien zdecydo­wać się każdy, jeśli nie jest to zwierzę hodowlane”, dodaje dr Fox.

Bezpieczeństwo w domu

Psy i koty odznaczają się ostrymi pazurami, mocnymi zębami i wprost nieograniczoną ciekawością. Jak zapewnia William B. Buck, doktor medycyny weterynaryjnej, profesor toksykologii Wydziału Weterynarii Uniwersytetu Illinois w Urbana i dyrektor Krajowego Centrum Leczenia Zatruć Zwierząt, takie połączenie może być nie­bezpieczne.

Oto, na co zwrócić trzeba uwagę, aby zwierzak był bezpieczny w domu i ogrodzie.

Wszystkie lekarstwa trzymaj zawsze pod kluczem. Psy i koty nie zwracają uwagi na ostrzegawcze napisy. „A to, że opakowania nie może otworzyć dziecko, nie oznacza wcale, że nie poradzi sobie z nim pies czy kot”, dodaje dr Buck. „Po prostu zgryzie całe opako­wanie, i już”.

Jeśli Twój zwierzak należy do tych nieposkromionych odkrywców, którzy bez trudu radzą sobie z otwieraniem drzwiczek, warto może pozakładać w nich zasuwki lub haczyki, jak doradza dr Buck.

Wylej i wypłucz. Wiele powszechnie używanych w gospodarstwie domowym produktów, jak choćby środki chwastobójcze i czyszczące, to groźne trucizny. Dr Buck ostrzega: „Już kilka liźnięć odmrażacza do szyb samochodowych może skończyć się tragicznie”.

Za każdym razem, gdy używamy niebezpiecznych substancji, le­piej trzymać psa czy kota w bezpiecznej odległości. Rozsypane czy rozlane trzeba natychmiast sprzątnąć, zanim zwierzę będzie miało okazję nimi się zainteresować.

Uwaga na trujące przynęty. Posiadacze ogrodów rozsypują w nich niekiedy trujące przynęty dla ślimaków, a potem nieopatrznie wypuszczają tam psa lub kota. „Taka przynęta jest równie smaczna jak ciasteczko i chętnie bywa zjadana. Tymczasem może być silną trucizną”, przypomina dr Buck.

Starannie zamykaj śmietniki. Dla większości psów i kotów zawartość pojemnika na śmieci smakuje jak najwytworniejsze danie – im silniej pachnące, tym smakowitsze. Aby nie narażać ich żołądków na niedyspozycje i uniknąć bałaganu, lepiej dopilnować, żeby pojem­niki były zawsze dobrze zamknięte, a – jeśli to możliwe – całkiem niedostępne dla zwierząt.

Śmiertelnie groźne kable. Wiele psów i kotów uwielbia gryzienie wszelkich przewodów, co niechybnie prowadzi do porażenia, zwykle ze śmiertelnym skutkiem.

Wszelkie urządzenia elektryczne powinny być wyłączone, gdy nie są używane. Przewody najlepiej poprowadzić tak, aby ukryte były za meblami i pod dywanami. Gdy w domu jest szczeniak lub kociak, przewody warto na pewien czas zabezpieczyć i osłonić obudową lub siatką, aby nie dało się ich pogryźć. Można też spryskiwać je środ­kami o zniechęcającym zapachu i smaku – bywają w sklepach z arty­kułami dla zwierząt.

Uwaga na wodę. Choć psy i koty potrafią nieźle pływać, to gdy znajdą się w basenie lub oczku wodnym o wybetonowanych, stro­mych brzegach, nie zawsze potrafią się same wydostać. Nie pozwól więc, aby psy i koty, zwłaszcza młode, same bawiły się w pobliżu zbiornika wody.

Lepiej zapobiegać

Lekarze weterynarii zgodni są co do tego, że najważniejsza jest co­dzienna, właściwa opieka nad zwierzęciem. Kochający właściciel, odpowiednia dieta, wiele ruchu i systematyczna pielęgnacja w znacz­nym stopniu pomogą, by żyło zdrowo i szczęśliwie.

„Znacznie łatwiej i lepiej dla zwierzęcia zapobiegać chorobom niż je leczyć”, stwierdza Harold N. Engel, doktor nauk przyrodniczych i medycyny weterynaryjnej, profesor anatomii Wydziału Weterynarii Uniwersytetu Stanowego Oregon w Corvallis.

Gdy w porę zauważy się pierwsze objawy, rośnie szansa zapobie­gnięcia poważniejszym kłopotom. „Ci, którzy starannie obserwują swoje zwierzęta, potrafią często zauważyć nawet najmniejsze zmiany w ich zachowaniu, na długo poprzedzające pierwsze, widoczne obja­wy chorobowe”, podkreśla dr Engel.

Zaleca on, aby raz w tygodniu dokładnie obejrzeć psa czy kota od nosa do ogona. Nie zajmie to więcej, jak kilka minut, a może zapo­biec kłopotom i wydatkom, będącym skutkiem zaniedbania.

Zacznij od wygłaskania. „To uspokaja zwierzę i upewnia je, że cały przegląd to coś przyjemnego”, mówi dr Engel. Pod palcami można wyczuć różne zmiany na skórze, których nie wykryje oko.

  • Łuszczenie skóry i wypryski. Mogą być spowodowane inwazją pasożytów, uczuleniem lub chorobami skóry.
  • Guzy i narośla. Często pojawiają się u zwierząt starszych, u któ­rych nie są niczym niepokojącym, ale czasem mogą być obja­wem poważnej choroby. Wczesne ich wykrycie „może okazać się zbawienne” podkreśla dr Engel.
  • Wyczuwalny kręgosłup. Jeśli pod palcami łatwo wyczuć wszyst­kie zagłębienia kręgów, to zwierzę jest prawdopodobnie wychu­dzone. Jeśli kręgów nie można wyczuć, jest pewnie zbyt tłuste.
  • Obrzmienia. W zależności od miejsc, gdzie występują, mogą być objawem inwazji pasożytniczej, zaburzeń kardiologicznych, a nawet nowotworu.

Posłuchaj oddechu. Jeśli zwierzę nie ziaje, jego oddech powinien być cichy i równy. Jeśli wydaje się wysilony, chrapliwy lub rzężący, może to wskazywać na zaburzenia oddechowe, wymagające zbada­nia.

Zbadaj tętno. Puls powinien być wyraźny i regularny. Aby go sprawdzić, przyłóż płasko dłoń do klatki piersiowej zwierzęcia, po jej lewej stronie, blisko łokcia. Policz liczbę uderzeń w czasie 15 sekund i pomnóż ją przez cztery. U kotów prawidłowe tętno wynosi około 120 uderzeń na minutę. U psów – 60-160. U kociąt i szczeniaków jest zawsze trochę szybsze. Jeśli stwierdzisz, że liczba uderzeń jest wyraźnie większa lub mniejsza od podanych, dzwoń po poradę wete­rynarza.

Zajrzyj do ucha. Wnętrze ucha powinno być jasnoróżowe i czy­ste. Nieprzyjemny zapach, wyciek lub zaczerwienienie są zwykle ob­jawami infekcji.

A także do oka. Powinno być błyszczące i czyste. Obrzmienie, zez, zaczerwienienie lub wyciek wskazują na chorobę, na przykład zapalenie spojówek czy jaskrę.

Nie zapomnij o pysku. Zdrowe dziąsła są zazwyczaj różowe, choć u niektórych zwierząt bywają ciemne, niemal czarne. Po naciśnięciu dziąsła palcem powinno ono szybko powrócić do zwykłego koloru. Oglądając dziąsła, zwróć uwagę, czy nie ma na nich obrzmień lub in­nych zmian. Sprawdź, czy na zębach nie osadził się żółty kamień. A na koniec… powąchaj.

„Zapach z pyska nie może być taki, aby zwalał cię z nóg”, mówi dr Engel.

Jako zasadę trzeba przyjąć codzienne obserwowanie, jak zwierzę zachowuje się, jaki ma apetyt, jak się porusza i jak wypróżnia, radzi dr Engel. Jeśli tylko zauważysz coś niepokojącego, dzwoń do lekarza.