Psy i koty są urodzonymi wąchaczami – nosem posługują się po mistrzowsku. Obwąchują wszystko, co napotkają po drodze, na węch zawierają przyjaźnie i poznają nowe terytoria.
Czasem jednak zdarzy się, że wpadnie im do nosa coś, co tam się znaleźć nie powinno – maleńkie nasionka traw, podrażniające błony śluzowe i wywołujące stany zapalne, czy chorobotwórcze wirusy. Mogą one doprowadzić do stanów zapalnych zatok – wysłanych błonami jam w czaszce.
Zapalenie zatok wymaga pomocy weterynarza, ale są domowe sposoby na radzenie sobie z łagodniejszymi „nosowymi” problemami – wyciekiem z nosa i kichaniem, mówi dr Susan M. Cotter, profesor i dyrektorka Oddziału Leczenia Małych Zwierząt w Szkole Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Tufta w North Grafton, Massachusetts.