Kot nie pobiegnie do apteki po reklamowany właśnie najnowszy środek przeciwgrypowy ani nie położy się w łóżku z termometrem pod pachą. A jednak „najtwardszym” kocurom przydarzają się infekcje górnych dróg oddechowych, określane ogólnie mianem kociej grypy.
Choroba ta, jak i powszechnie znana grypa ludzka, jest infekcją wirusową, przebiegającą z ostrym katarem oraz wyciekiem z nosa i oczu. Psy są na te wirusy odporne. Kocia grypa jest bardzo zakaźna, ale u dorosłych zwierząt mija sama po upływie tygodnia do dziesięciu dni.