Gonienie samochodów – pies

Ogranicz mu zasięg. Chcąc zniechęcić psa do pogoni za przejeż­dżającym autem, załóż mu zaciskowy łańcuszek i smycz długości od 3 do 6 metrów. Przed próbą upewnij się, że łańcuszek założony jest tak, że kółko do smyczy znajduje się na górnej stronie szyi – wtedy łańcuszek poluzuje się natychmiast, gdy pies się zatrzyma. Teraz po­proś kogoś znajomego, ale nieznanego psu, aby przejechał mu przed nosem. Gdy pies rzuci się w pogoń, pozwól mu przebiec parę susów i szybko ściągnij smycz, zdecydowanie wołając „Nie wolno!”

„Szarpnięcie zatrzyma psa i zaskoczy go – będzie to pierwszy krok do tego, aby pojął, że próba pogoni za samochodem kończy się nie­przyjemnie”, twierdzi dr Stinson.

Zaleca on, aby ćwiczenia takie zajmowały około pół godziny dziennie. Kiedy nastąpi chwila, w której będzie on już tylko popatry­wał na przejeżdżający samochód, nie można zapomnieć o pochwale, dodaje dr Stinson.

Użyj mocnych argumentów. Inny sposób zdradza nam dr Gary Landsberg, prywatnie praktykujący weterynarz z Thornhill w Onta­rio, specjalista od zachowania zwierząt. Opisana przez niego metoda jest bardzo skuteczna i szybko zniechęca psa do gonienia samocho­dów.

  • Przygotowanie: napełnij wodą kilka balonów i ukryj się wraz z nimi na tylnym siedzeniu samochodu, należącego do któregoś z twoich znajomych. Ma to być samochód nieznany wcześniej psu. Gdy już się ukryłeś, ktoś ze znanych psu ludzi wychodzi na ulicę, prowadząc psa na długiej smyczy.
  • Atak: powoli przejeżdżajcie koło domu, aż pies ruszy w pogoń. Gdy dobiegnie blisko, wtedy zatrzymajcie samochód. „Teraz
    znienacka wyrzuć w jego kierunku wypełnione wodą balony”, mówi dr Landsberg. „Pies niechybnie oniemieje z wrażenia, a następnym razem zastanowi się, nim zdecyduje się na pogoń”, zapewnia.

Powtarzaj ten podstęp codziennie, przez kilka dni. Skutek nie jest gwarantowany, ale niektóre psy po takich doświadczeniach rezygnują z pościgu za samochodami na zawsze. Za każdym razem, gdy pies zwalczy pokusę i tylko popatrzy na przejeżdżające auto, nie zapomnij go nagrodzić.

I gromkich dźwięków. Zarówno pełne wody balony, jak i przeraź­liwe dźwięki mogą psu wybić z głowy pogonie, uzupełnia dr Lands­berg. Tym razem, gdy rzuci się za samochodem, niech zaskoczy go sygnał rogu, w który się uzbroiłeś. Zamiast rogu możesz użyć innego, głośnego instrumentu o niskim dźwięku.

„Psy zdecydowanie nie lubią niskich dźwięków, toteż i w tym przypadku gonienie samochodu skojarzy się z niemiłym doświadcze­niem”, zapewnia dr Landsberg. Cała trudność w tym, żeby zdobyć odpowiedni instrument.

Daleko od ulic. Gdy zaobserwujemy u psa skłonność do gonienia samochodów, najlepiej trzymać się z daleka od ulic. „Pozwól mu wy­biegać się w ogrodzie, upewniwszy się, że jest dobrze ogrodzony, a na spacerach spuszczaj go ze smyczy tylko w bezpiecznych miej­scach”, radzi dr Stinson.

Daj mu poszaleć. Psy, które mają dużo ruchu i zabawy, mogą dzięki nim stracić chęć do gonienia samochodów, twierdzi dr Patricia 0′Handley, specjalistka w leczeniu małych zwierząt, wykładowca w Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Stanowego Uniwersytetu Mi­chigan. „Psy stale znudzone albo nadaktywne mogą zacząć gonić sa­mochody po to, aby mieć jakiekolwiek zajęcie”, przestrzega dr 0′Handley.

Radzi ona, żeby z każdym psem wychodzić na dwa dłuższe space­ry dziennie, choćby na 20 minut za każdym razem. Na spacerze trze­ba mu dać okazję do poganiania za rzucaną piłką lub patykiem – niech gania dotąd, aż się porządnie zmęczy. „Pozwól mu wyłado­wać instynkt pogoni”, dodaje.

Idźcie do szkoły. Szkolenie może się okazać tym, czego potrzebuje goniący samochody pies. „Zaliczenie porządnego kursu posłuszeń­stwa powinno doprowadzić do tego, że uzyskasz kontrolę nad psem”, zachęca dr Stinson. Po ukończonym kursie pies powinien bezbłędnie reagować na komendy, takie jak „Stój!” czy „Waruj!”

„Wymaga to trochę wysiłku, ale może uratować psu życie”, pod­kreśla dr Stinson.

Wytycz mu granice. Jeśli twoja posiadłość nie jest ogrodzona, musisz nauczyć psa, jak daleko od domu wolno mu się poruszać. Bę­dzie to zapewne wymagało udziału fachowego instruktora, gdyż na­uka jest w tym przypadku niełatwa i trwa dość długo. Gdy już pies nauczy się, gdzie są granice jego terytorium, będzie je respektował, zapewnia dr O’Handley.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.