Nie ucz go tego. „Najlepszym sposobem uniknięcia tego problemu jest niedopuszczenie, by w ogóle powstał. Nigdy nie zachęcaj psa do podskakiwania, nawet wtedy, gdy jest rozkosznym, maleńkim szcze- niaczkiem”, przestrzega dr Al Stinson, emerytowany profesor etologii w Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Stanowego Uniwersytetu Michigan w East Lansing.
„Kiedy już podskakiwanie jest fajnym zajęciem, będzie go niesłychanie trudno odzwyczaić. Gdy zrobi to pierwszy raz, delikatnie strąć go na ziemię, mówiąc stanowczo »Na dół«”.
Nagradzaj, gdy zasłuży. To bardzo ważne, żeby nie tylko krytykować psa, gdy zrobi coś nie tak, ale także by nagradzać go za dobre zachowanie. Za każdym razem, kiedy pies nie podskoczy, choć zazwyczaj podskakuje, okaż mu wiele radosnego uczucia i obsyp nagrodami, radzi dr Gary Landsberg, lekarz weterynarii, specjalizujący się w zachowaniu zwierząt, który prowadzi prywatną praktykę w Thornhill w Ontario.
„Jeśli wchodzisz do pokoju, a on na twój widok wstaje i podchodzi, ale nie podskakuje, nagródź go pieszczotą lub smakołykiem”, tłumaczy dr Landsberg. „Pozytywne wzmacnianie pożądanych zachowań to najlepszy sposób uczenia psa”.
Wracaj bez fanfar. Twój pies będzie cię witał znacznie spokojniej, jeśli będziesz wchodził do domu spokojnie „bez robienia wielkich ceremonii”, mówi Jeanne Saddler, właścicielka szkoły dla psów Myriad Dog Training w Manhattan, Kansas. „Kiedy witasz swojego psa radosnym okrzykiem, nie dziw się, że znudzony długimi godzinami samotności, równie radośnie wskakuje na ciebie w geście powitania”, tłumaczy.
Następnym razem, wracając, spokojnie przejdź przez drzwi, a jeśli pies nie rzuci się w podskokach, pogłaszcz go. Więcej zainteresowania okaż mu, kiedy już obaj spokojnie usiądziecie.
Zejdź do parteru. Po powrocie do domu, zamiast stać nad psem, raczej schyl się do niego, wtedy nie będzie miał żadnego powodu do skakania w górę, sugeruje dr Stinson. „On chce wąchać twoją twarz, poszukuje bliskiego kontaktu wzrokowego”, tłumaczy. „Gdy przykucniesz lub przyklękniesz obok niego, będziecie się mogli witać do woli bez zachęcania psa do niepożądanego zachowania”.
Oczyść pole. Nawet najlepiej wychowanemu psu trudno opanować podniecenie, kiedy goście dzwonią do drzwi. Jednym ze sposobów na opanowanie tego podniecenia jest zamknięcie go w innym pokoju, sugeruje dr Stinson.
„Jeśli chcesz zapobiec radosnemu obskakiwaniu gości, zamknij go i wypuść dopiero wówczas, gdy wszyscy goście wygodnie się rozsiądą”, radzi.
Szkoła uników. Następnym razem, kiedy pies spróbuje wskoczyć na ciebie, zrób kilka szybkich kroków wstecz, tak żeby nie trafił w cel, i stanowczo powiedz „Na dół”.
„Wyląduje na ziemi nieco skonfundowany, że tak fatalnie chybił”, mówi dr Stinson. „Po kilku takich chybieniach, popartych zdecydowanym „Na dół”, dotrze do niego, że nie jest to zachowanie szczególnie opłacalne czy pochwalane.
Rusz na niego. Innym, niezłym sposobem wytrącenia psa z gotowości do skoku jest wykonanie zdecydowanego kroku naprzód, dokładnie w chwili, kiedy pies jest gotów odbić się od podłogi. Swoje działanie należy poprzeć komendą „Na dół”, radzi dr Dennis Fetko, dyplomowany doradca behawioralny, prowadzący własną audycję radiową w rozgłośni w San Diego. „Psy bardzo nie lubią, gdy na nie napierać, kiedy szykują się do skoku”, wyjaśnia.
Jeśli akurat stoisz na twardej nawierzchni, podkreśl krok mocnym przytupem stopy. „To powinno dać mu do myślenia”, zapewnia dr Fetko. Jeśli tylko choć przez chwilę pies zachowuje się spokojnie, należy go pochwalić. Ta metoda działa całkiem szybko.
Odstraszająca dłoń. Następnym razem, kiedy pies szykuje się do skoku, rozłóż szeroko palce dłoni i wyciągnij ją przed siebie, mówiąc stanowczo „Nie”, sugeruje Jeanne Saddler. Dłoń powinna znaleźć się tuż przed jego pyskiem, ale nie dotykać go. „Psy bardzo nie lubią takiego nagłego pojawienia się dłoni i natychmiast się cofają”, zapewnia.
Włącz alarm. Odpowiedzią na gwałtowne skoki może być przeraźliwy dźwięk alarmu osobistego, który ostudzi nawet najbardziej rozentuzjazmowane psy. W sklepach z elektroniką jest sporo tego typu urządzeń, tak małych, że z łatwością mieszczą się w kieszeni marynarki. Emitują gwizdy lub piski o wysokiej częstotliwości, czyli dźwięki, których psy nie znoszą. Szybko kojarzą je ze swoim sposobem witania się, zapewnia dr Stinson. „To nie jest bardzo elegancki sposób, ale skuteczny”, mówi.
Strąć go. „Celny cios kolanem szybko przekona go, że nie jest to najbardziej oczekiwany rodzaj powitania”, radzi dr Dennis 0′Brien, docent neurologii Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Missouri w Columbia.
Kiedy pies szykuje się do skoku, unieś kolano, tak by znalazło się na poziomie jego klatki piersiowej w momencie skoku, wtedy odtrąć go, nie wkładając w to dużej siły; wystarczy, że się zsunie na ziemię, tłumaczy. Potem każ mu usiąść i nagródź za wykonanie komendy.
Weterynarze polecają tę metodę jedynie jako ostateczność, łatwo bowiem psu zrobić krzywdę, może też zacząć bać się właściciela.
Zapisz go do szkoły. Nauczenie psa siadania i zostawania na komendę to najlepszy sposób na opanowanie jego entuzjazmu, mówi dr Simpson. Gdy już opanuje odpowiednie komendy, bez większych oporów będzie spokojnie siedział i czekał na dalsze rozkazy. „Ta umiejętność jest też bardzo przydatna w parku na spacerze, gdy szybko trzeba psa zatrzymać”, dodaje.
Podstawowych komend pies może się nauczyć na kursie posłuszeństwa; zapytaj swego weterynarza, gdzie w pobliżu znajdziesz dobrą szkołę dla psów.