Poród – abc pomocy

Choć zazwyczaj suki i kotki doskonale radzą sobie z porodem same, to zdarza się jednak, że trzeba zabawić się w położną i pospieszyć z pomocą.

Bywa, że szczeniak czy kociak jest już w połowie widoczny, ale – mimo wysiłków rodzącej – nie może wydostać się na zewnątrz. W takim przypadku trzeba pomóc narodzinom, mówi dr Victor M. Shille, emerytowany profesor Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Floryda w Gainesville. Podczas gdy druga osoba pod­trzymuje głowę suki czy kotki, aby leżała nieruchomo, chwyć noworodka przez czy­sty ręcznik i pociągnij zdecydowanym ruchem. Jeśli nie udaje się tego dokonać szybko i bez trudności, zaprzestań ciągnięcia i natychmiast dzwoń po lekarza, ostrzega dr Shille.

Tuż po urodzeniu młodego, matka sama, zgodnie z nakazem instynktu, rozrywa worek owodniowy (jeśli jeszcze noworodek jest weń zapakowany), odgryza pępowi­nę i energicznie wylizuje małe, pobudzając jego oddech i krążenie. Jeśli nie zabrała się do tego wszystkiego w ciągu 30 sekund to i w tym przypadku nie obejdzie się bez naszej pomocy.

Żeby usunąć worek owodniowy, rozerwij go w okolicy pyszczka noworodka i stopniowo zdejmuj, ściągając go palcami. Delikatnie oczyść palcem pyszczek z pokrywającego go śluzu, a następnie energicznie wytrzyj noworodka czystym frotowym lub lnianym ręcznikiem.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.