Niejadek – psy i koty

Nie błagaj go. „Gdybym to ja był psem albo kotem, z lubością de­lektowałbym się scenami, jakie urządza mój właściciel, na kolanach błagając mnie o zjedzenie choćby kęsa”, zapewnia dr Buffington. „Dlaczego miałbym tracić takie przedstawienie, zabierając się od ra­zu do jedzenia?”

Zamiast się płaszczyć, postaw miskę na podłodze i wyjdź, sugeru­je. Twój podopieczny w końcu nauczy się zjadać posiłek bez dodat­kowych scen.

Wyznacz ramy czasowe. Jeśli zwierzę nie zjadło przez godzinę, zabierz mu miskę i odstaw. Daj mu ją później, ale znowu zabierz po
godzinie, nawet jeśli nie zjadł. „Z mojego doświadczenia wynika, że najbardziej grymaśne zwierzęta mają dostęp do miski przez cały czas”, mówi. „Kiedy przekonają się, że jedyny wybór to zjeść albo być głodnym, z reguły zaczynają jeść”.

Skończ z okazjami. Twój ulubieniec zapewne lubi delektować się resztkami z pańskiego stołu. Ale te okazyjne smakołyki mogą mu po­psuć apetyt i zwiększyć oczekiwania na różnorodność dań. Nie wspo­minając już o tym, że mogą negatywnie wpłynąć na jego zdrowie. „Czy zadowoliłbyś się miską z psią karmą, gdybyś miał w perspekty­wie soczysty stek?” pyta dr Lisa Freeman, specjalistka od żywienia, wykładowca w Szkole Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Tufta w North Grafton, Massachusetts.

Czasem trzeba na gorąco. Jeśli twój podopieczny odwraca się ogonem do miski pełnej suchych bobków, spróbuj zalać je niewielką ilością ciepłej wody. Dla wielu zwierząt karma jest wtedy bardziej apetyczna i przypomina im domowy gulasz. „Zresztą, kto z nas nie potrzebuje ciepłego posiłku w ciągu dnia?” pyta dr Buffington.

Jeśli karmisz swojego psa lub kota jedzeniem z puszki, przełóż jej zawartość do miski i podgrzej w kuchence mikrofalowej, aż będzie ciepłe, dodaje dr Freeman.

Nie zawadzi czasem zwodzić. „Dodanie do zwykłego posiłku nie­wielkiej ilości czegoś, co zwierzę bardzo lubi, z łatwością sprawi, że zainteresuje się miską na nowo”, zapewnia dr Kathy Gaughan, wy­kładowca na Wydziale Klinicznym Kolegium Medycyny Weteryna­ryjnej Stanowego Uniwersytetu Kansas w Manhattan, Kansas. Tylko nie przesadzaj z tymi dodatkami, serwując mu dodatkowo połowę wczorajszego obiadu, bo będziesz miał problem odmiennego rodzaju – nadmiernie zażywnego domownika.

Magiczne zapachy. Kiedy wybierasz się do sklepu po karmę dla swego ulubieńca, rozglądaj się za taką, która naprawdę mocno pach­nie. „Im mocniej pachnie, tym bardziej smakowita dla psa czy kota, a zwłaszcza dla kota”, podkreśla dr Freeman. Koty zwykle wolą kar­my pachnące rybą, psy wolą z wątróbką lub wołowiną.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.