Dotąd twój podopieczny niemal fruwał nad ziemią, ale ostatnio jego tylne nogi są tak sztywne i obolałe, że rano ledwo zwleka się z posłania.
Przyczyną jego cierpień może być dysplazja stawu biodrowego. Rzadka u kotów, częściej zdarza się u psów, zwłaszcza dużych i ciężkich ras. W tej dziedzicznej chorobie główka kości udowej nie pasuje do panewki w stawie biodrowym. Z czasem może się to stać przyczyną bólów, jakie odczuwa zwierzę przy poruszaniu się, może też prowadzić do zwyrodnienia stawów biodrowych.
Rozpoznanie dysplazji w wielu przypadkach wcale nie oznacza ostatecznego czy okrutnego wyroku. „Wiele psów z dysplazją przystosowuje się i przy odpowiedniej dbałości ze strony właścicieli wiedzie żywot zupełnie zdrowych zwierząt, nie zdradzających żadnych objawów choroby”, zapewnia dr E. A. Corley, przewodniczący i dyrektor Orthopedic Foundation for Animals w Columbia, Missouri.