Daj mu zażyć ruchu. Ruch pomaga uwolnić nadmiar gazów z jelit, szczególnie dobrze działają długie spacery, a podejrzane zapachy nie będą nikomu specjalnie przeszkadzać. „Ale lepiej nie ustawiaj się pod wiatr”, radzi dr Fortney.
Uwaga! Soja nie pomaga! Jeśli twój pies lub kot stale puszcza wiatry, przyczyna może leżeć w nadmiarze soi w diecie. Niektóre karmy zawierają jej aż 25%. Większość zwierząt trawi ją bez trudności, ale dla niektórych bywa ciężko strawna, ostrzega dr Kathryn Michel, specjalistka w zakresie żywienia na Wydziale Studiów Klinicznych Szkoły Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Pensylwania w Filadelfii. „Zmiana karmy na zawierającą mniej soi bardzo może pomóc”, zapewnia.
Wystarczy spojrzeć na podany na opakowaniu skład karmy, by zorientować się, ile soi do niej dodano. Na początku listy znajdują się składniki, których w karmie jest najwięcej, na dole listy umieszcza się składniki, których jest znacznie mniej.
Zmieniaj stopniowo. Jeśli atmosfera wokół twojego psa mocno się zagęści po zamianie karmy, być może zmiana była zbyt gwałtowna. „Bakteriom jelitowym też potrzeba trochę czasu na przystosowanie się do nowej karmy”, mówi dr Richard Hill, docent dietetyki leczniczej, specjalista w dziedzinie medycyny wewnętrznej na Wydziale Małych Zwierząt Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Floryda w Gainesville. Według niego nową karmę należy wprowadzać co najmniej przez trzy dni, codziennie dodając jej o V3 więcej do używanej dotychczas.
Kosz pod klosz. „Jeśli twój ulubieniec systematycznie włamuje się do kosza na śmieci, wyjadając różne świństwa, nie dziw się, że jego układ pokarmowy potem szaleje”, zapewnia dr Lawrence McGill, weterynarz patolog w Salt Lake City.
Grzech obżarstwa. Twój ulubieniec lubi się objadać? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – obżartuchy cierpią na wzdęcia, przypomina dr M. Lynne Kesel, docent chirurgii na Wydziale Klinicznym Kolegium Medycyny Weterynaryjnej i Biomedycyny Stanowego Uniwersytetu Colorado w Fort Collins. „Przejadanie się nadmiernie przeciąża jelita, a zgromadzone tam zwały jedzenia fermentują, produkując gazy”, mówi.
Nie przesadzaj z witaminami. Wielu właścicieli stosuje dodatkowo preparaty mineralno-witaminowe, które podawane w nadmiarze, mogą pobudzać aktywność bakterii jelitowych, wzmagających produkcję gazów, ostrzega dr Mark L. Morris Jr., doradca żywieniowy w Topeka, Kansas, twórca karm z linii Hilfs Science Diet, współautor Smali Animal Clinical Nutrition. „Jeśli nie ma wskazań lekarskich co do podawania dodatkowo preparatów mineralno-witaminowych, twój ulubieniec doskonale się bez nich obejdzie, a nawet lepiej będzie się czuł”, zapewnia.
Zapomnij o mleku. Większość dorosłych psów i kotów może trawić tylko bardzo niewielką ilość mleka, mówi dr Michel. Dzieje się tak dlatego, ponieważ dorosłe organizmy nie wytwarzają w wystarczającej ilości laktazy, enzymu umożliwiającego jego trawienie. „Jeśli twój cierpiący na wzdęcia przyjaciel pije mleko, odstaw je na kilka dni, a powinna nastąpić znaczna poprawa”, radzi. Możesz go także przestawić na mleko o zmniejszonej zawartości laktozy.
Jogurt dobry! Jogurt zdrowy! Wiele jogurtów zawiera sprzyjające sprawnemu trawieniu bakterie, zapewnia dr Ann-si Li, specjalistka w zakresie dalekowschodniej medycyny weterynaryjnej w Oakland, Kalifornia. Zaleca podawanie kotom i małym psom 1/4 łyżeczki naturalnego jogurtu, większym psom do 20 kilogramów masy ciała – 1 łyżeczki, a psom dużym – 1 łyżki dziennie.
Większość zwierząt lubi smak jogurtu i nie trzeba go jakoś specjalnie przemycać w jedzeniu. Nawet tym zwierzętom, które mają problemy z trawieniem laktozy, można bez obaw podawać jogurt.
Neutralizująca moc węgla. „Aktywowany węgiel jest brudzący, ale całkiem efektywnie neutralizuje zapachy”, mówi dr Kesel. Dla małych zwierząt zaleca ona 1/2 — 1/4 łyżeczki do herbaty dziennie, dla większych – 1/2. Węgiel należy zmieszać z jedzeniem.
Aktywowany węgiel, dostępny w aptekach bez recepty, może także pochłaniać składniki odżywcze w jelitach, nie należy go więc podawać dłużej niż kilka dni, przestrzegają specjaliści.
Środki na wzdęcia pomogą. Środki enzymatyczne, przeciwdziałające nadprodukcji gazów, można kupić w przychodniach weterynaryjnych. Ułatwiają rozdrabnianie pokarmów w przewodzie pokarmowym i ich trawienie, mówi dr Katherine Brown, weterynarz z prywatną praktyką w Salt Lake City.
Niezdrowa konkurencja. Kiedy karmimy więcej niż jedno zwierzę w jednym pomieszczeniu, ryzykujemy, że każde pochłonie swoją porcję w możliwie najkrótszym czasie z obawy, aby inne nie pod- kradło mu jedzenia. W rezultacie połykają przy jedzeniu zbyt dużo powietrza, mają więc wzdęcia lub czkawkę, a przy odrobinie pecha obie przypadłości naraz. Karmienie każdego zwierzęcia w osobnym pomieszczeniu spowoduje, że będą jadły wolniej i unikną nieprzyjemnych konsekwencji, zapewnia dr Michel.
Wydłuż czas jedzenia. Chytrym sposobem na spowolnienie jedzenia i zapobieganie łykaniu powietrza jest wrzucenie do miski zjedzeniem sporej piłki. „Będzie musiał ją przesuwać i wyjadać spod niej, więc – chciał nie chciał – będzie jadł wolniej”, proponuje dr Michel. Trzeba tylko pamiętać, aby piłka była wystarczająco duża, bo małą głodne zwierzę gotowe połknąć. „Widywałam już zwierzęta, którym trzeba było wyciągać z żołądka przedmioty tak duże, że aż trudno było uwierzyć, że dały radę je połknąć, więc naprawdę trzeba uważać”, przestrzega.
Miska w górę. Innym sposobem na zapobieganie łykaniu powietrza jest postawienie miski na podwyższeniu, mówi dr Fortney. „Jeśli zwierzę nie pochyla szyi tak nisko, łyka mniej powietrza”, mówi. Najlepiej postawić miskę na skrzynce, z której się nie zsunie, albo kupić specjalny stojak na miski, dobrany wysokością do wielkości zwierzęcia.