Odpuść sobie karanie. Nawet, jeśli przyłapiesz kota dokładnie w momencie strzykania, karanie go nie ma sensu. „Jest to wrodzone, naturalne dla tego zwierzęcia zachowanie, i nie sposób go zmienić karaniem”, podkreśla dr Landsberg.
Zabaw się w detektywa. Jedynym sposobem na powstrzymanie strzykania jest stwierdzenie, co je wywołało, radzi dr Peter Borchelt, dyplomowany doradca behawioralny, właściciel Poradni Behawioralnej dla Zwierząt w Brooklynie.
Jeśli, na przykład, strzykanie nastąpiło zaraz potem, kiedy kot siedział w oknie i wyglądał przez nie, to jest bardzo prawdopodobne, że wypatrzył obcego kota. A może w pomieszczeniu były jeszcze inne zwierzęta? Wówczas kot mógł uznać, że to intruz przebywa na jego własnym terenie. A może miałeś właśnie gości? A nuż któryś z nich ma w domu kota, którego zapach jest doskonale wyczuwalny na ubraniu…. „Postaraj się myśleć tak, jak twój kot”, zachęca dr Borchelt.
Ogranicz widoki. Częstym powodem strzykania jest właśnie wypatrzenie przez okno innego kota, potwierdza dr Landsberg. „Jeśli nie jesteś w stanie uniemożliwić obcym kotom wchodzenia na twój teren, trzymaj swojego z dala od okien i drzwi, aby nie mógł zobaczyć ani poczuć obecności intruza”.
Jednym ze sposobów ograniczenia dostępu do okien jest przestawienie stamtąd mebli i zawieszenie ciężkich zasłon, przez które kotu trudniej będzie wyglądać, sugeruje dr Landsberg. W ostateczności można zakleić choćby dolne części okna przepuszczającym trochę światła papierem pergaminowym.
Porozdzielaj współmieszkańców. Strzykanie jest formą współzawodnictwa między kotami zamieszkującymi pod jednym dachem. Jeśli trzymać je oddzielnie – na osobnych piętrach lub w oddzielnych pokojach – to mogą zaprzestać znakowania, zapewnia dr Landsberg.
Nakłoń je do przyjaźni. Koty, które pozostają w przyjaznych stosunkach, nie mają tak poważnych powodów do strzykania jak te, które ze sobą rywalizują. Warto więc dołożyć starań, aby domowe koty żyły w zgodzie. Dr Borchelt radzi, aby codziennie o ustalonej porze poświęcić im trochę czasu; niech pod twoją kontrolą pobawią się razem piłeczkami i zabawkami.
„Wszystko, co pozwoli im ukształtować przyjazne stosunki i dobrą atmosferę, przyczynia się do złagodzenia rywalizacji i zmniejszenia tendencji dominacyjnych”, mówi dr Borchelt.
Ugłaszcz złe myśli. Ważnym dla kotów rytuałem jest wzajemne wylizywanie sierści, które dosłownie zdejmuje z nich wszelkie złe humory. Wykorzystaj to i raz czy dwa razy w tygodniu przetrzyj starannie wszystkie swoje koty mokrym ręcznikiem. Niewykluczone, że to zachęci je do wzajemnego wylizywania się, co z kolei zmniejszy istniejącą między nimi agresję, a wraz z nią zniknie uprzykrzone strzykanie.
Po sprawiedliwości. Poświęcanie jednemu kotu większej uwagi niż pozostałym nieuchronnie spowoduje, że narośnie wśród nich zazdrość i rywalizacja o względy właściciela. Dr Borchelt radzi więc, aby przy większej liczbie kotów nie zajmować się żadnym z nich osobno. Wszelkie zabawy i zabiegi pielęgnacyjne powinny się odbywać wówczas, gdy wszystkie koty są razem. „Dzięki temu nauczą się żyć w grupie i zaniechają rywalizacji. A to najlepsza droga do zaprzestania strzykania”, zapewnia.
Wspólna sypialnia. Koty, które dzielą wspólną sypialnię, stopniowo przyzwyczajają się do siebie i zaprzestają agresywnych zachowań. Dlatego dr Borchelt proponuje, żeby posłania dla kotów przygotować w jednym pokoju, w kilku ulubionych, wygodnych miejscach, na przykład przy nasłonecznionym oknie. „Im więcej będą przebywać razem, tym lepiej układać się będą ich wzajemne stosunki”, twierdzi.
Strefy zakazane. Jeśli strzykanie ograniczone jest do jednego miejsca w domu, zastosowanie tam jakiegoś odstraszacza powinno kota zniechęcić, dodaje dr Borchelt. Wielu weterynarzy poleca preparaty odstraszające o zapachu gorzkiego jabłka (Bitter Apple).
Niestety, ich zastosowanie nie likwiduje problemu. Przepędzony z jednego miejsca kot przenosi się gdzie indziej i ostrzykuje nowy teren – można go tylko przepędzać odstraszaczem z jednego miejsca na inne.
Wyczyść jak najdokładniej. Jeśli strzykanie rozpoczęło się po przeprowadzce do nowego domu, możliwe, że wywołały je zapachy pozostałe po poprzednio mieszkających tu kotach. Na wszelki wypadek wyczyść wszystkie tapicerowane meble i dywany, najlepiej korzystając ze specjalnie opracowanych preparatów, zawierających enzymy i kultury bakterii. Dostępne są one w sklepach z artykułami dla zwierząt. Enzymy rozbijają kryształy starego, skrystalizowanego moczu, a bakterie doszczętnie rozkładają ich pozostałości, objaśnia dr Borchelt.
Kojąca rutyna. Koty nie lubią żadnych zmian i często reagują na nie strzykaniem. Najlepiej więc, aby każdy kolejny dzień był taki sam, jak poprzednie. „Nie zmieniaj miejsca posłania ani kuwety, karm kota zawsze w tych samych porach i zajmuj się nim każdego dnia tak samo i w tych samych godzinach”, przypomina dr Borchelt.
Raz na zawsze. „U dziewięćdziesięciu procent kocurów strzykanie ustaje, jak ręką odjął, gdy się je wykastruje”, zapewnia dr Landsberg. U kotek skuteczność tego zabiegu jest jeszcze większa. Dlatego weterynarze zalecają sterylizację kotów, którą można przeprowadzić już w wieku około sześciu miesięcy.