Co się dzieje… Twój kot, który zawsze prezentował doskonałe maniery, od pewnego czasu strzyka moczem po całym domu, omijając starannie przygotowaną dla niego kuwetę. Ten straszny odór… Wyrzucać go na dwór?
To niewiele pomoże, gdyż strzykanie nie ma nic wspólnego z normalnym oddawaniem moczu.
„W ten sposób kot znakuje swoje terytorium i komunikuje innym kotom, że on tu mieszka”, wyjaśnia dr Gary Landsberg, prywatnie praktykujący lekarz weterynarii z Thornhill w Ontario, specjalizujący się w poradach behawioralnych. „Oznakowanie terenu pozwala mu się czuć jego pełnoprawnym właścicielem”.
Gdyby kot zechciał ograniczyć znakowanie do niewielkiego kawałka ogrodu, można by się z tym bez trudu pogodzić. Ale jeśli jego pretensje obejmują także i wnętrze domu, i opryskuje zasłony w oknach i meble, to mało który właściciel to wytrzyma.
Strzykanie jest domeną samców. Kotki pozwalają sobie na nie tylko wyjątkowo, mówi dr Landsberg. Gdy kocur raz zacznie strzykać, oduczyć go tego zwyczaju jest na ogół bardzo trudno.