Rany – psy i koty

Zabezpiecz się. Specjaliści doradzają założenie psu lub kotu ka­gańca, zanim przystąpimy do opatrywania rany. „Każdy dotyk zranio­nej, bolesnej okolicy może sprawić, że zwierzę odgryzie się”, ostrze­ga dr Alan Lipowitz, wykładowca chirurgii małych zwierząt w Kole­gium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Minnesota w St. Paul.

Jeśli nie mamy pod ręką kagańca, możemy go prowizorycznie wy­konać, używając rolki bandaża czy kawałka linki, radzi dr Lipowitz. Bandaż czy linkę kilka razy owijamy wokół pyska zwierzęcia, a koń­ce wiążemy na karku, za uszami. Warto mieć pod ręką nożyczki, bo jeśli zwierzę zacznie wymiotować, trzeba mu natychmiast taki impro­wizowany kaganiec zdjąć, żeby się nie zadławiło.

Owiń głowę. Jeśli zwierzę jest małe lub ma krótki pysk i żadnego kagańca nie da się dopasować, wtedy należy jego głowę owinąć ręcz­nikiem, poszewką na poduszkę lub kocem, radzi dr C. B. Chastain, dziekan do spraw naukowych, profesor medycyny weterynaryjnej i chirurgii w Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Mis­souri w Columbia. Uważaj, żebyś go przy okazji nie udusił, nie owi­jaj więc głowy zbyt mocno ani nazbyt długo.

Pierwsza pomoc. „Po pierwsze należy zatamować krwawienie”, mówi dr William D. Fortney, docent medycyny małych zwierząt na Wydziale Badań Klinicznych Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Stanowego Uniwersytetu Kansas w Manhattan, Kansas. Najszybciej, jak to tylko możliwe, należy ucisnąć ranę ręką albo kawałkiem czy­stej gazy i uciskać aż krwawienie ustanie, co zwykle trwa kilka mi­nut. Jeśli nie możesz zatamować krwawienia, zabierz zwierzę jak naj­szybciej do weterynarza, radzi (więcej informacji w rozdziale Krwa­wienia).

Wytnij włos dookoła. Gdy krwotok jest zatamowany, należy przy­stąpić do oczyszczenia rany. Zaczynamy od wycięcia włosów wokół rany. Można to zrobić nożyczkami, ale weterynarze zwykle zalecają używanie maszynki elektrycznej. „Włosy należy wyciąć, bo inaczej pod skołtunioną, brudną warstwą łatwo może wywiązać się stan za­palny”, mówi dr Wayne Wingfield, kierownik pogotowia przy Uniwersyteckim Szpitalu Weterynaryjnym Stanowego Uniwersytetu Co­lorado w Fort Collins.

Zabezpiecz ranę. Aby uchronić ranę przed przyklejeniem się do niej świeżo obciętych włosów, najlepiej posmarować ją zmywalnym żelem, wtedy włosy łatwo zmyje się razem z nim, radzi dr Lipowitz. Można ją też przysłonić kawałkiem sterylnej gazy.

Porządnie oczyść. Bardzo ważne jest staranne oczyszczenie rany i przemycie jej wodą, aby wypłukać zanieczyszczenia i włosy, pełne bakterii gotowych do ataku. „Woda i mydło to najlepsze środki anty- septyczne, jakie znam”, zapewnia dr Wingfield. Po dokładnym oczyszczeniu można nałożyć maść antybiotykową.

Nie sięgaj po alkohol. Dokładne oczyszczenie rany jest niezwykle istotne, jednak weterynarze stanowczo odradzają używanie do tego celu wody utlenionej lub środków zawierających alkohol, które zbyt­nio podrażniają uszkodzone tkanki.

Pozwól lizać. Psy i koty wylizują zawzięcie swoje rany, należy im pozwolić na to instynktowne działanie. Lizanie oczyszcza ranę, a śli­na ma właściwości wspomagające procesy lecznicze, zapewnia dr Wingfield.

Ale nie zawsze. Jeśli na ranę założono szwy, liżąc zwierzę może je wyciągnąć. Czasami próbuje też wyciągnąć je zębami. Aby temu za­pobiec, weterynarz może dopasować twojemu pieszczochowi koł­nierz elżbietański, obejmujący szyję i sięgający ponad głowę, co uniemożliwia lizanie ran.

Kołnierze elżbietańskie można też kupić w sklepach z artykułami dla zwierząt albo zrobić samemu. Doskonale nadaje się do tego stare, plastikowe wiadro z wyciętą dziurą w dnie, radzi dr Wingfield. Trze­ba jednak uważać, aby kołnierz nie był zbyt ścisły albo zbyt duży, uniemożliwiający zwierzęciu sięganie po wodę czy pożywienie.

„Kołnierz zaleca się niemal automatycznie, choć nie zawsze jest on potrzebny”, dodaje dr Wingfield. Według niego najlepiej poczekać i zobaczyć, czy zwierzę zabierze się do wyciągania szwów, czy nie. Jeśli nie, nie ma potrzeby męczyć go kołnierzem.

Zrób lekki opatrunek. Mocno nałożony bandaż potrzebny jest na początku, kiedy trzeba zatamować krwawienie, ale zbyt mocny i gru­by opatrunek na dłuższy czas raczej utrudnia niż ułatwia gojenie się rany, ostrzega dr Wingfield. „Z własnej praktyki wiem, że im grubszy opatrunek, tym dłuższe leczenie”.

Uważaj na ropnie. Rany na psie czy kocie zwykle goją się szyb­ko, ale czasami tworzą się ropnie – podskórne kieszonki wypełnione ropną wydzieliną, świadczącą o toczącej się infekcji.

„Ponieważ ropa nie wypływa, infekcja coraz bardziej się rozsze­rza”, mówi dr Fortney.

Kiedy uformuje się ropień, trzeba go oczyścić. Weterynarz często przepisuje wtedy dodatkowo doustną kurację antybiotykową. „Nie próbuj samodzielnie oczyszczać ropni, bo tylko stracisz cenny czas, potrzebny na leczenie”, przestrzega dr Fortney.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.