Kąpanie kota, czy to z powodu pcheł, czy dla jakiejkolwiek innej przyczyny, żywo przypomina zapasy z drutem kolczastym.
„Jeśli twój kot nienawidzi kąpieli, będzie chciał uciec na wszystkie możliwe sposoby, wspinając się na wszystko, na co się da, także na ciebie”, ostrzega dr Dawn Logas, specjalistka w dziedzinie dermatologii, docent w Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Floryda w Gainesville.
A oto, jak należy zabrać się do kąpania kota, nie ryzykując przy tym utraty życia.
Najpierw zaplanuj. Koty nie znoszą dźwięku płynącej wody. Najpierw więc napełnij wannę wodą, potem przynieś kota.
Nie mocz mu głowy. Już moczenie szyi może doprowadzić każdego kota do desperacji. Zamiast polewać go z góry, zanurzaj delikatnie, ale tak, żeby nie zamoczyć głowy.
Zakotwicz go. Przy namydlaniu kota dobrze jest mieć wolne ręce, a to nie jest łatwe, kiedy kot się wyrywa. Można nałożyć mu szeleczki, zaopatrzone w smycz z przyssawką. Mocujemy przyssawkę do glazury nad wanną i kot jest unieruchomiony, radzi Carol Emsley, właścicielka salonu piękności dla zwierząt Blue Ribbon Grooming w Livonia, Michigan, członek Rady Dyrektorów American Grooming Shop Association.
Daj mu oparcie dla pazurów. Wstaw do wanny plastikową skrzynkę, albo połóż na dnie gumową matę. Wyrywający się kot będzie miał w czym zatopić pazury, unikniesz tego, że zatopi je w tobie, mówi Carol Emsley.