Pazury

Stuk, stuk, stuk – chyba pies kręci się po kuchni… Traaach, traaach – chyba słyszysz właśnie, jak utrapiony kot ostrzy sobie pazury na świeżo zawieszonych firankach…

„Bardzo wielu właścicieli zdaje się w ogóle nie dostrzegać, jak długie pazury urosły ich psu czy kotu”, dziwi się dr Joannę Stefana-tos, prywatnie praktykująca lekarka weterynarii z Las Vegas.

„Zauważają je dopiero wtedy, gdy są już tak długie, że zaczepiają o dywan”.

W dawniejszych czasach psy i koty, spędzając większość życia po­za domem, ścierały sobie pazury w naturalny sposób, kopiąc i dra­piąc. Dziś, gdy żyją w zupełnie innych warunkach, rzadko mają po temu okazję, toteż ich pazury rosną i rosną, co łatwo skończyć się może ich złamaniem, zerwaniem, albo nawet wrośnięciem w opuszkę łapy.

Jeśli dołączy się do tego infekcja bakteryjna, a zwierzę nie otrzyma w porę pomocy, to może się nacierpieć niemało – a wszystko z powo­du pazura.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.