Niszczycielstwo – psy i koty

Daj mu zabawki. Szczeniaki potrzebują zabawek, żeby złagodzić ból ząbkowania, a starsze zwierzęta znajdują sporo przyjemności w zabawie, zwłaszcza jeśli w okolicy nie ma nikogo, kto dotrzymałby im towarzystwa. Psy lubią zabawki nadające się do żucia i gryzienia, koty wolą nasączone zapachem kocimiętki myszki czy inne przed­mioty, na które mogą polować do woli. Nigdy nie zapomnij pochwa­lić zwierzęcia, gdy zacznie bawić się „dozwoloną” zabawką.

Nigdy nie dawaj mu swoich zabawek. „Jeśli rzucasz psu do zaba­wy stare tenisówki, to jak niby ma on w przyszłości odróżniać je od wszystkich innych tenisówek?” pyta dr Karen Overall, doktor nauk przyrodniczych i weterynaryjnych, wykładowca na Wydziale Badań Klinicznych Szkoły Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Pensyl­wania w Filadelfii.

Reaguj natychmiast. Wystarczy raz czy dwa nie zareagować na to, że zwierzę zawłaszczyło coś, co należy tylko do ciebie, aby przez całe życie mieć z nim problemy, ostrzegają weterynarze. Jeśli tylko nakryjesz swojego podopiecznego na przeżuwaniu czegoś, czego nie powinien, powiedz stanowczo „Nie” i zamień ogryzany przedmiot na jego ulubioną zabawkę.

Chowaj, jeśli nie chcesz stracić. Nawet najgrzeczniejsze zwierzę­ta, podobnie jak dzieci, potrafią narozrabiać, jeśli trafi się im okazja: dobrać się do resztek jedzenia, kwiatów doniczkowych czy najlep­szych butów balowych.

„Najlepszym sposobem na zabezpieczenie przedmiotów przed zniszczeniem jest staranne usuwanie ich z zasięgu psich zębów”, mó­wi dr Bonnie V. Beaver, szef personelu medycznego na Wydziale Chorób Małych Zwierząt w Wyższej Szkole Weterynarii Teksańskie­go Uniwersytetu A&M. w College Station, autorka Feline Behavior: A Guide for Veterinarians. „Być może wolałbyś nie zamykać kosza na papiery w łazience, ale, jako że zwykle nie nadążasz za pomysło­wością swojego pupila, lepiej go tam zostaw”.

Podnieś alarm. Jeśli twoi podopieczni zaczynają dobierać się do kanapy natychmiast po twoim wyjściu z domu, pora, by dać im jakiś sygnał zniechęcający. „Psy są często bardzo wrażliwe na dźwięki, więc łatwo je zdyscyplinować”, mówi dr Debra Horwitz, weterynarz i konsultant do spraw behawioru z prywatną praktyką w St. Louis.

Reagujące na ruch alarmy znakomicie działają na koty, choć nie­które z nich mogą nie skojarzyć, że to one same spowodowały kaska­dę nieprzyjemnych dźwięków. Zaczynają się tylko rozglądać wokół, zastanawiając się, co to takiego może być, dodaje dr Horwitz.

Takie alarmy można kupić w sklepach.

Daj mu ostrzeżenie. Jako alternatywę dla alarmów dźwiękowych twój weterynarz może zaproponować ci małe, elektryczne urządze­nie, przyczepione do obroży twojego ulubieńca. Urządzenie to wy­syła impulsy elektryczne, kiedy zwierzę robi coś, co jest mu za­bronione.

Ważne jest, by urządzenie było odpowiednio dobrane do wielkości zwierzęcia, przestrzega dr Horwitz. Zbyt duże czy nie przeznaczone dla zwierząt domowych może uczynić mu krzywdę.

A może osobny pokój? Zamknięcie zwierzęcia w osobnym, prze­znaczonym dla niego pokoju albo w wygodnej, przestronnej klatce, na czas kiedy wychodzisz z domu, to najlepszy sposób na zabezpie­czenie domu przed jego niszczycielskimi zapędami. „Zwierzę może zrobić sobie krzywdę przegryzając kable urządzeń elektrycznych albo dobierając się do domowych trucizn”, tłumaczy dr Horwitz. „Klatka chroni twoją własność, ale chroni też zwierzę przed niebezpieczeń­stwem. Jest też bardzo pożyteczna przy nauce czystości”, dodaje.

Ukarz je natychmiast albo wcale. „Jeśli kara lub nagroda nie na­stępują w bardzo krótkim czasie – mówimy tu o sekundach – zwierzę nie dostrzeże związku między twoim działaniem, a tym, co samo zro­biło”, podkreśla dr Horwitz. Jeśli złapiesz je na gorącym uczynku, skarć ostrym „Nie”. Jeśli nie zdążyłeś, ono jest górą.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.