Dla psów i kotów

Pusty brzuszek. Zwierzę, które ma skłonność do choroby lokomo­cyjnej, powinno zjeść ostatni posiłek na sześć, osiem godzin przed planowaną podróżą, radzi dr Clayton MacKay, dyrektor kliniki we­terynaryjnej Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Guelph, Ontario, Kanada, przewodniczący American Animal Hospital Association. Przy pustym żołądku zwierzę jest mniej skłonne do wymiotów. „Nawet jeśli wystąpią objawy choroby, zwierzę nie bar­dzo ma czym wymiotować i łatwiej po nim posprzątać”, dodaje. Woda do picia nie podrażni żołądka i zwierzę powinno mieć do niej dostęp.

Zatankuj ćwierć baku. Jedne zwierzęta powinny podróżować z pustym żołądkiem, inne poczują się lepiej po zjedzeniu niewielkie­go posiłku. „Potrzebują po prostu odrobiny jedzenia w żołądku, żeby nie chorować w czasie jazdy”, zapewnia dr MacKay.

Częste postoje. Niektóre zwierzęta bez problemu znoszą długie godziny jazdy, inne już po kilku kilometrach mają dosyć. „Trzeba ustalić, do której grupy należy twój ulubieniec”, zaznacza dr Mac­Kay. Według niego najlepiej zatrzymywać się co godzinę czy dwie i wyprowadzać zwierzę na krótką przechadzkę, żeby miało okazję rozprostować nogi. Dobrze jest wtedy dać mu trochę wody do picia, w samochodzie może nie mieć na to ochoty.

Nie szalej za kierownicą. „Jadąc ze skłonnym do choroby lokomocyjnej psem lub kotem powinieneś prowadzić równie ostrożnie i delikatnie, jakbyś jechał z dotkniętym tą przypadłością dzieckiem”, przypomina dr Gary Beard, dziekan Kolegium Medycyny Weteryna­ryjnej Uniwersytetu Auburn, Alabama. „Nie wchodź w zakręty jak rajdowiec, lepiej zwolnij i bierz je delikatnie”.

Na przednim siedzeniu. „Zwykle przód samochodu jest bardziej stabilny, często więc skłonne do chorowania w czasie podróży zwie­rzęta lepiej czują się na przednim siedzeniu”, mówi dr William G. Brewer, docent interny małych zwierząt na Wydziale Chirurgii Ma­łych Zwierząt Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Auburn.

Twój przyjaciel będzie na przednim siedzeniu bezpieczny, jeśli za­montujesz dla niego specjalne pasy bezpieczeństwa. Można je kupić w sklepach z artykułami dla zwierząt.

Poszerzaj mu horyzonty. Zwierzęta, podobnie jak ludzie, mają mniejszą skłonność do chorowania, kiedy zajmą się oglądaniem mija­nych pejzaży. „Twój przyjaciel na pewno będzie się czuł lepiej mając możliwość wyglądania przez okno niż wtedy, gdy nie ma czym zająć wzroku i myśli”, zapewnia dr Bernhard P. Pukay, weterynarz z pry­watną praktyką w Ottawie, Kanada i gospodarz Pet Connection na kanale Discovery.

Uchyl okna. „Świeże powietrze dobrze robi każdemu, kto nie czu­je się najlepiej, także psom i kotom”, mówi dr Pukay. „Nie należy jednak otwierać okien samochodu na całą szerokość, bo to może za­chęcić do ucieczki, wystarczy je lekko uchylić”.

Są też lekarstwa. Aviomarin (Dramamine) – ten sam lek, który podaje się ludziom cierpiącym na chorobę lokomocyjną, pomaga również zwierzętom, twierdzi dr James B. Dalley, profesor weteryna­rii małych zwierząt na Wydziale Weterynarii Stanowego Uniwersyte­tu Michigan w East Lansing. Psy duże i średniej wielkości powinny dostawać 25-50 mg dramaminy, przynajmniej na godzinę przed pla­nowaną podróżą, zaleca dr Dalley. Koty i małe psy – około 12,5 mg tego środka.

Dramamine dostępna jest w 50-miligramowych tabletkach, które łatwo podzielić na ćwiartki, aby podać ulubieńcowi właściwą dawkę. Weterynarze zapewniają, że lek ten nie szkodzi psom ani kotom, jed­nak zwierzętom cierpiącym na choroby pęcherza oraz jaskrę nie nale­ży podawać go bez konsultacji z weterynarzem.

Fatalne skojarzenia. Dla wielu zwierząt straszna jest nie sama jazda samochodem, ale nieprzyjemne skojarzenia, jakie budzi. „Jeśli jedynym powodem do przejażdżki samochodem jest wizyta u wetery­narza, to nie dziw się, że twój ulubieniec nie ma na nią ochoty i za­czyna chorować w czasie jazdy”, zaznacza dr David Hammond, we­terynarz z prywatną praktyką w Pleasant Hill, Oregon, konsultant do spraw weterynarii dla Hill’s Pet Nutrition. Zabieranie go na wyciecz­ki dla przyjemności na pewno pomoże przezwyciężyć lęk zwierzęcia przed jazdą samochodem i pozwoli zapomnieć o nieprzyjemnych skojarzeniach. Wtedy będzie znacznie spokojniejsze w czasie jazdy samochodem.

Rozwiej jego obawy. Niektóre zwierzęta wpadają w panikę, kiedy samochód jest w ruchu, mówi dr MacKay. Paniczny, wywołujący mdłości strach można pomóc zwierzęciu przezwyciężyć – pewne działania sprawią, że spojrzy na samochód jak na miejsce przyjemne, a nie przerażające. „Posiedź z nim trochę w samochodzie, bez włą­czania silnika”, sugeruje dr MacKay. „Daj mu jakiś smakołyk. Powta­rzaj tę procedurę przez około dziesięć dni. Któregoś dnia włącz sil­nik. Przemawiaj do swego ulubieńca, pogłaszcz go, nagródź smako­łykiem. Powtarzaj to przez następnych kilka dni”.

„Kiedy twój przyjaciel polubi już siedzenie w samochodzie, spró­buj zabrać go na krótką przejażdżkę”, proponuje dr MacKay. „Stop­niowo wydłużaj czas jazdy. Jego skłonność do choroby lokomocyjnej powinna zniknąć lub w znaczący sposób się zmniejszyć”, zaznacza dr MacKay. „Ta procedura zajmuje sporo czasu, ale naprawdę działa”.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.