Dla psów i kotów

Nie dziel się z nim zawartością talerza. Bardzo wiele z tego, co jedzą ludzie, może szkodzić zwierzętom. Podkarmiając swojego ulu­bieńca serem pleśniowym, kiełbasą, tuńczykiem z puszki, białkiem jaj czy pomidorami, możesz spowodować wystąpienie objawów aler­gii, ostrzega dr Dan Carey, dr weterynarii i jeden z dyrektorów IAMS Company w Dayton, Ohio.

Zapomnij o mleku. Niektóre zwierzęta mają problemy z trawie­niem mleka i sera, brakuje im bowiem enzymu niezbędnego do tra­wienia zawartej w tych produktach laktozy. „Jeśli zwierzę nie może przyswajać laktozy, mleko wywołuje często biegunki”, dodaje dr Ca­rey.

Spróbuj diety wykluczającej. Jedynym sposobem upewnienia się, czy określony składnik diety wywołuje reakcje alergiczne u twojego zwierzęcia, jest wyeliminowanie go z jadłospisu na okres 12 tygodni i sprawdzenie, czy nastąpi poprawa, radzi dr Richard W. Markham, konsultant weterynaryjny dla Hill’s Pet Nutrition w Topeka, Kansas.

Jeśli nie jesteś pewien, który ze składników jest przyczyną proble­mu, możesz pod kierunkiem prowadzącego weterynarza zastosować dietę wykluczającą. Na początek karmisz psa zupełnie inaczej niż do­tychczas, aż ustąpią objawy nietolerancji. Potem stopniowo wprowa­dzasz pojedynczo składniki starej diety. Wtedy łatwo zidentyfikujesz ten, który wywoła znane już objawy, i na stałe wyeliminujesz go z diety psa.

Wybieraj „bezpieczne” produkty. Przy diecie wykluczającej po­trzebujesz karmy zawierającej wyłącznie produkty, z którymi twój ulubieniec nie miał do tej pory styczności. Nie wystarczy przejść na karmę innej firmy, bo wiele gotowych karm zawiera te same składni­ki. „Idealna karma powinna mieć skład białkowy różny od karm sto­sowanych do tej pory”, mówi dr James Jeffers, dermatolog, dr wete­rynarii z prywatną praktyką w Gaithersburg, Maryland.

Najpierw dokładnie przestudiuj skład starej karmy – są w niej za­pewne wołowina, ryby, kurczak, jaja, mleko, soja, pszenica lub kuku­rydza. Teraz już wiesz, z czym do tej pory zetknął się organizm two­jego ulubieńca. Poszukaj więc takiej karmy, w której nie ma żadnego z tych składników.

Przejdź na kuchnię domową. Jednym z najlepszych sposobów na łatwe kontrolowanie tego, co właściwie je twój ulubieniec przy stoso­waniu diety wykluczającej, jest przygotowywanie „hipoalergicznych” posiłków w domu, radzi dr Lowell Ackerman, dermatolog, dr wetery­narii z prywatną praktyką w Scottsdale, Arizona, autor Skin and Haircoat Problems in Dogs.

Przygotuj mu codziennie porcję ryżu z jagnięciną (o ile jego do­tychczasowa dieta nie zawierała mięsa jagnięcego). Dobrym rozwią­zaniem jest stosowanie przecierów dla niemowląt, zwłaszcza w kar­mieniu kotów, które nie lubią ryżu.

Wybierz gotową karmę. Jeśli gotowanie nie jest twoją mocną stroną i nie masz na nie ochoty, wybierz w porozumieniu ze swoim lekarzem dobrą gotową karmę. Są na rynku karmy zawierające mięso królika lub dziczyznę – można nimi z powodzeniem zastąpić trady­cyjne karmy z wołowiną czy kurczakiem, zapewnia dr Werner.

Odstaw przekąski. Przy stosowaniu diety wykluczającej musisz zapomnieć o wszelkich smakołykach, które do tej pory umilały życie twojego ulubieńca. Żegnajcie kosteczki smakowe, ciasteczka, sucha­ry i witaminowe dropsy. „Przy diecie wykluczającej NIC poza prze­pisaną karmą i wodą, najlepiej destylowaną, nie ma prawa trafić do jego pyska”, przestrzega dr Werner.

Łapiemy winowajcę. Kiedy ustąpiły wszystkie objawy, pora na wykrycie winnego. Zaczynamy wprowadzać nowe składniki diety. Tylko jeden na raz! Następny możemy dodać po najmniej pięciu dniach.

Jeśli podejrzewasz, że przyczyną problemów była soja, daj mu tro­chę tofu. Jeśli nie trafiłeś, włączaj po kolei wołowinę, mięso kurcza­ka, pszenicę, jaja, kukurydzę. „Większość zwierząt jest uczulona na jeden, najwyżej dwa składniki”, zapewnia dr Werner.

„Musisz być przygotowany na szybkie wyeliminowanie uczulają­cego składnika, najlepiej natychmiast po zauważeniu nawrotu obja­wów”, dodaje.

Znajdź karmę, na której możesz polegać. Kiedy już wiesz, na co uczulony jest twój podopieczny, wybierz taką karmę, która nie zawie­ra uczulających składników. „W sklepach będziesz miał zwykle do wyboru 20-30 rodzajów karm odpowiadających twoim potrzebom”, zapewnia dr Werner.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.